sobota, 9 listopada 2013

Bluzka z cieniutenkiej angorki
































 Sto lat nie zaglądałam do żadnych pism modowych, no tak mam, taki etap, moje życie składa się z etapów a ten z żurnalami, tonami żurnali, skończył mi się jakieś 20 lat temu, więc nie zaglądałam i przypadkiem zupełnie niedawno wpadło mi w ręce ELLE z dzianinami. Słowo honoru spodobało mi się, a myślałam że w tych pismach nic już ciekawego nie zobaczę.

Ta bluzka z melanżowej, cieniusieńkiej jak mgiełka, lekkiej angorki jest uroczo śliczna. Została wydziergana najprostszym płaskim ściegiem, co nadaje jej jeszcze większej lekkości, z wplatanymi miejscami paseczkami kolorystycznie dobranymi z innej wełny i główna ozdoba tej bluzki, drobniutkie zdobienia tymi samymi wełnami co paseczki: malutkie kuleczki i hafty dość nietypowe bo na okrętkę, takie niedbałe szybkie obrzucanie, a efekt jest absolutnie rewelacyjny! No niesłychanie podobają mi się te detale i w sumie cała bluzka. Świetna! Miam.

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...